Od partnerów po opiekunów, zrobiliśmy to wszystko
- 3584
- 1019
- Filemon Piasecki
Patrzę na wszystkie druty wychodzące z jej ciała, jej bladą twarz i maszyn otaczających jej dźwięk ciągle. Jestem na OIOM z moją matką, która miała mózg. Została przyjęta w ramach nazywanego „złotym godzinami” (termin medyczny opisujący godziny, w których jeśli pacjent otrzyma pomoc lekarską, udar można odwrócić). Ale w jakiś sposób coś poszło nie tak, a teraz będzie w pewnym stanie wegetatywnym przez resztę życia. Moja żona jest na zewnątrz: czekam, aż wyjdę, żeby ją odwiedzić. Na szczęście zawsze była znacznie bliżej mojej matki niż ja. To była pierwsza wielka ulga. Nie wiedzieliśmy, że będzie to trwa przez dwa i pół roku.
Powiązane czytanie: Po zaręczeniu miałem problemy medyczne, ale mój mąż stał przy mnie
Dziesięć dni później jej pokój w domu był prawdziwą salą szpitalną z łóżkiem lekarskim, stojakiem IV, materacem powietrznym, wszelkiego rodzaju pompami. Jej 45-letnie łóżko zostało zdemontowane, a większość jej mebli wyprowadziła się. Pielęgniarki i pokojówki przejęły nasz dom i życie z okazjonalnymi wizytami fizjoterapeutów. Z dnia na dzień nasze życie odwróciło się do góry nogami.
Oznaczało to również, że nasz związek - jako para wchodzi teraz w nową fazę - terytorium, które nie było nam nieznane. Oboje będziemy teraz głównymi opiekunami i musieliśmy coś wymyślić.
Zaczęliśmy od „Sleep”: upewniając się, że każdy z nas ma wystarczająco dużo, aby zapobiec wypaleniu. Następnie musieliśmy podsumować zmiany, ustalić się do naszych nowych ról.
Musieliśmy też być brutalnie szczerzy ze sobą. Oprócz upewnienia się, że mamy wystarczająco dużo odpoczynku i snu, wiedzieliśmy, że musimy być samolubni z dobrego powodu. To znaczy, jeśli ktoś z nas czuł się zmęczony, trzeba było to przeliterować, a korekty trzeba było dokonać, aby dana osoba dostała czas wolny.
Obowiązki musiały być udostępnione i zdecydowaliśmy, że cała bieganie będzie moją częścią pracy, a jej umowa będzie utrzymywanie fortu w domu i zarządzanie pielęgniarkami i pokojówkami. Każdy musiał od czasu do czasu robić przerwy - podróżowanie zostało wykluczone, chyba że to na dzień iw ciągu czterech do pięciu godzin od jazdy. Dlatego każdy musiał planować zrobić przerwy: wychodzenie na filmy, okazjonalne kolacje, odwiedzanie przyjaciół. Wszystko, co sprawiłoby, że nie da się od domu.
Oboje nauczyli się wiele o sobie i naszych mocnych stronach jako para w tych latach. Na początek wiedziałem, że muszę sprawić, by moja żona poczuła się wyjątkowa i szczerze. Nie bierz jej za coś oczywistego.
Czułem, że moim obowiązkiem było upewnienie się, że odwiedziła rodziców, zachęciła ją do spędzania z nimi czasu - nawet jeśli to oznaczało, że muszę opiekować się rodzicami. Mieliśmy sytuację, w której jej ojciec był źle. Kiedyś był to poważny atak paniki, a przy innej operacji kamienia żółciowego, która stała się krytyczna. Wahała się przed wyjazdem, a ja musiałem nie tylko przekonać ją, by porzuciła wszystko i poszedłem, ale podążyłem za nią przez kilka dni, aby uzyskać wsparcie moralne. Oczywiście oznaczało to wzmocnienie mojego domu z dodatkowym personelem medycznym, aby uspokoić zmartwienie mojego ojca, ale danie jej swobody dotarcia do rodziców było najważniejsze. Ponadto, jeśli chodzi o robienie przerw - nie bądź samolubny, próbując uzyskać więcej czasu niż twój partner. Być odpowiedzialnym za swoje dzieci i podziel się równo obciążenia.
Zawsze wiedziałem, że jest osobą dającą, ale jej hojność mnie zaskoczyła. To, co okazało się również objawieniem, było jej szybkie wdrożenie w sytuacjach medycznych - mogła dopasować krok po kroku pielęgniarki, a nawet lepiej je. Może ona też nauczyła się czegoś z tego doświadczenia o mnie, ale nigdy jej nie pytałem!
Mam nadzieję, że wie, że ufam jej osądom bardziej niż kiedyś! Jedną wielką rzeczą było to, że tak naprawdę nigdy nie mieliśmy walki ani nieporozumień, jeśli chodzi o naszą rolę opiekunów, a ona bardziej niż dostarczyła swoją odpowiedzialność - więcej niż ja niż ja. Były pewne przypadki, kiedy odłożyłem stopę na pewne decyzje medyczne prowadzące do argumentów, ale konsekwentnie udowodniła, że się myliłem. Wtedy postanowiłem się zamknąć i pozwolić jej prowadzić.
Powiązane czytanie: Podróż, która przetestowała nasz związek
Ponadto oboje nauczyli się być wobec siebie cierpliwi i „pacjenci” - ponieważ nawet moja matka cierpiała, ale nie miała słów, by przekazać swoje próbę. Przeżywała prawdziwą traumę; Po prostu wzbudziliśmy wyzwania.
- « Mniej niż kochankowie, bardziej niż przyjaciele
- 5 sposobów, aby powiedzieć swojemu najlepszemu przyjacielowi, że się w nim zakochasz »