Jak niewielki nowy doradca pomógł w ich małżeństwie

Jak niewielki nowy doradca pomógł w ich małżeństwie

Po pięciu latach małżeństwa zostaliśmy przedstawione doradcy.
Byliśmy bardzo zakochani. Ale potem nowa przygoda znalazła się w naszym życiu i przyniosła zmianę, na którą nie byliśmy przygotowani. Jego ekskluzywne wymagania sprawiły, że tak głęboko wchłonęło mnie, że nie troszczyłem się o nic innego. Kochałem mojego męża, ale nie mogłem się z nim podekscytować. Byłem zbyt pochłonięty warzeniem tego nowego życia, aby zdać sobie sprawę, że zmieniam się na zewnątrz.

Kiedy zaczęła się zmiana

Spis treści

  • Kiedy zaczęła się zmiana
  • Zaskakujące wejście
  • Więc strategowaliśmy
  • Kontynuować edukację
  • Tyle nauki

Na początek zacząłem przybierać dużą wagę w krótkim okresie; Tak bardzo, że nawet moje ubrania zaczęły czuć się obciążone, nosząc mnie w pobliżu. Nagle zwinął się pod kocem lub przytulając się do mojego męża, nie czuł się tak samo jak wcześniej. Rozmorowałbym podczas wspólnego oglądania późnych filmów, pokazywał brak zainteresowania w tych spontanicznych wycieczkach i przygodach, które razem cieszyliśmy się razem. Traciłem temperament u drobnych wyzwalaczy.

Czułem się, jakbym zdradzał, pozbawiając go życia, które wcześniej dzieliliśmy. Ale po prostu nie mogłem zmusić się do pływania nad świeżą falą emocji, która ciągnie mnie i dalej od niego.

Właśnie trzymaliśmy się tego, co pozostało ze słodkich wspomnień, kiedy nasz doradca przybył zaimprowizowany. Mimo że nie był fizycznie świadkiem naszej marynaty, było prawie tak, jakby wyczuł nasze kłopoty i domagał się wejścia do naszego świata. W końcu musieliśmy na to pozwolić.

Zaskakujące wejście

Po raz pierwszy go poznaliśmy, nie moglibyśmy być bardziej zaskoczeni na widok. Choć był pomarszczony, nie przekonał nas wystarczająco, aby uwierzyć, że jego świat doświadczenia może przynieść dobrą zmianę. Nasze ego weszły w grę. Mimo to postanowiliśmy go oddać, abyśmy mogli mu udowodnić, że musimy więcej nauczyć.

Mój mąż i ja rozmawialiśmy teraz przed każdą sesją, jak nigdy dotąd. Zaplanowaliśmy różne sposoby oszukiwania doradcy, pozwalając mu uwierzyć, że głęboko odkrył cały nasz świat. W rzeczywistości ostrożnie odejdziemy od wszystkich niepokojących granic, które próbował zbliżyć. Staliśmy się nawzajem siatką bezpieczeństwa, na wypadek gdyby w każdej sytuacji może nastąpić poślizg. Ale w jakiś sposób, ku naszemu irytacji, zawsze udało mu się znaleźć drogę do niewygodnych stref; Jego niewinny uśmiech sprawia nam wrażenie, że był naprawdę nieświadomy naszych intencji.

Rodzina z małym dzieckiem

Więc strategowaliśmy

Zdaliśmy sobie sprawę, że musimy zagrać w niego mądrze, jeśli mielibyśmy to na naszą drogę. Mówienie mu „nie” oznaczało, że na pewno będzie to dalej zbadać. Zaczęliśmy więc doradzić sobie w technikach związanych z odrobiną humoru lub uśmiechu, czasami sarkazmem, a nawet odwrotną psychologią. Nigdy do tej pory nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak dobrze pracowaliśmy jako zespół! Dzieliliśmy uśmiechy w osiągnięciach; Staliśmy się otwarci na pozytywne omawianie pomysłów, niż kłócić się negatywnie o drobne rzeczy, które zwykły spożywać naszą energię.

Teraz, gdy znów byliśmy zespołem, musieliśmy iść naprzód w wyścigu. Próbowaliśmy lepiej czytać doradcę z jego mowy ciała niż słów, których i tak używał. Opracowaliśmy sposoby, aby go odwrócić, zanim może myśleć o manipulowaniu nas w coś nowego. Im bardziej skupiliśmy się na tym, jak go czytać, tym bardziej zaczęliśmy się rozumieć intuicyjnie. Zaczęliśmy wspierać się nawzajem przed nim decyzje, mimo że później moglibyśmy się nie zgodzić na osobności, bez walki i faktycznego słuchania i zrozumienia, skąd pochodzi druga osoba. Po raz kolejny staliśmy się świetnymi przyjaciółmi i opracowaliśmy do siebie nową i głębszą miłość.

Kontynuować edukację

Ale nasz doradca nie zatrzymałby się. Gdy zaczął lepiej rozumieć nasz świat, mówił więcej. Zakwestionował wszystko; Od nasion pochodzenia po kolory życia. Czasami odpowiedzieliśmy, a czasem pozostawano nam bez słów do przekazania. Czasami byliśmy pochłonięci nową realizacją, jaką jego słowa dodały w naszym życiu; Czasami byliśmy rozczarowani naszą ignorancją. Ale nasz temperament nigdy go nie zdenerwował; raczej zainteresował nas bezwarunkową opieką i zero ego. Jego wybaczająca natura była naprawdę inspirująca, coś, czego prawdopodobnie nie pamiętaliśmy, zanim staliśmy się mądrzejsze w naszym małżeństwie.

Zaczęliśmy pamiętać o nieograniczonym szczęściu, które dzieliliśmy, myśli, które mówiliśmy na głos bez osądu lub troski o okoliczności, poczucie obfitości z ograniczonymi wyborami, które sprawiło, że nasze życie było mniej skomplikowane, zapominając o czymkolwiek stresującym, a nawet nieustraszonym wiarę w każdy Inne do wspólnego stawienia czoła wysokości watteracyjnych.

Tyle nauki

Mój mąż i ja zbliżyliśmy się do każdej sesji z nim. W tak krótkim czasie nauczył nas więcej, niż jakikolwiek nauczyciel lub filozof mógłby w ciągu całego życia. Skontaktował nas z naszym wewnętrznym dzieckiem, które każdego dnia patrzyło na wszystko świeżych oczami, coś, o czym od dawna zapomnieliśmy. I wiedzieliśmy, że w nadchodzących latach.

Kto jeszcze lepiej pomóc nam skontaktować się z sobą niż idealna mieszanka nas?

Naszym małym małym dzieckiem był nasz doradca ds. Relacji.

Jak mogę się zakochać w kimś innym, kiedy jestem szczęśliwym małżeństwem?