Jak doskonali partnerzy rozdzielają

Jak doskonali partnerzy rozdzielają

Nie było nic poważnego, oczywiście złego w moim małżeństwie, ale coś było „po prostu nie tak”. Cała moja energia była osadzona i pozostawiła mnie w poszukiwaniu mojej pewności siebie, a także mojej tożsamości. Znalezienie siebie wymagało oddzielenia więzi!

Jestem urmi chowdhuri i to jest moja historia.

Dwie dekady temu pociągnęłem do tego przystojnego młodego mężczyzny. Zakochaliśmy się podczas pracy w 5-gwiazdkowym hotelu Premium. Byliśmy dobrymi przyjaciółmi, którzy się pobrali; to był sen!

To był sen

Pęknięcia zaczęły się pojawiać dość wcześnie. Jako młodzi rodzice byliśmy zajęci równoważeniem pracy i życia, a pod dywanem szczotkowano wiele walk. Przeprowadziliśmy się wszędzie tam, gdzie zabrał nas jego praca - Kalkuta, Bangalore, Hyderabad, Filipiny. Rosnął w swoim zawodzie. Zdecydowałem się nie rosnąć w moim. Mieliśmy córkę i chciałem się nią opiekować. Ciężko pracował, a potem mocniej; Spędziłem więcej godzin poza domem. Nasze rodzinne czasy były zwykle w centrum handlowym lub restauracji. Mieliśmy coraz mniej do powiedzenia, z wyjątkiem sytuacji, gdy wybraliśmy walkę.

Powiązane czytanie: Sześć sposobów, w jakie pary mogą osiągnąć równowagę między życiem zawodowym a prywatnym

Zaczęli od nieistotnych rzeczy, a przyczyny pozostały takie same do końca. Tylko kłótnie częściej się zdarzyły. I bardziej ostre. Moglibyśmy to dobrze poradzić, jestem pewien, że gdyby podzieliliśmy się innymi rzeczami.

Ale faktem jest, że po prostu przestaliśmy się komunikować i rozrosliśmy. Nie było żadnych poważnych wstrząsów, żadnych przemocy ani znęcania się, ale coś znacznie subtelniejszego i podstępnego. Może straciliśmy zainteresowanie siebie lub po prostu byli dwoma przeciwnymi końcami magnesu, a wszystko to skradło się na nas tak powoli, że ledwo zdaliśmy sobie sprawę z tego, co się dzieje. Mój pracoholicki mąż nie mógł zrobić niewiele, aby usprawiedliwić moje „pozostanie w domu”. Stało się to bardzo konwencjonalne małżeństwo - zapewnił, że poradziłem sobie z frontem domowym.

Był bardzo hojny, nie wredny czy nic. Mógłbym wydać wszystko, co mi się podobało, ale czułem się niekompletny bez kariery. Jeśli byłeś kobietą zawodową, nie jesteś bardzo szczęśliwy, robiąc obiady i zakupy.

„Walki pogorszyły się”

A walki trwały! Pogorszyło się, w rzeczywistości. Oczywiście te wibracje odbiły się na naszej intymności emocjonalnej i fizycznej. Oboje byliśmy teraz bardzo nieszczęśliwi. Nawet dwukrotnie odwiedziliśmy doradcę. To nie pomogło. Nie mogliśmy się ze sobą komunikować. Dryfowaliśmy dalej.

Mój mąż też był moim najlepszym przyjacielem. Byłem w nim całkowicie zakochany i zawsze wierzyłem, że było to małżeństwo z bajkami. Nawet dzisiaj, kiedy ludzie słyszą, że już nie jesteśmy razem, są zaskoczeni lub powinienem powiedzieć, zszokowani. Szczerze mówiąc, nie sądzę On kiedykolwiek myślałem, że coś jest nie tak z naszym małżeństwem.

W rzeczywistości nawet nie mogę dowiedzieć się, co naprawdę poszło nie tak. Może jestem zbyt wolnym duchem, aby być tak przykuty; Może przestałem rosnąć, gdy on szybował. Nawet przez chwilę nigdy nie obudziłem jego sukcesu, nie teraz, nie teraz. Ale wiedziałem, że po prostu nie mogę już z nim żyć. Walki zjadły w moim rdzeniu.

Powiązane czytanie: To, czego musimy dowiedzieć się o relacjach od kobiet z Game of Thrones!

Nie tak wyobrażałem sobie, że moje małżeństwo będzie. Zainwestowałeś w związek; Oczekujesz, że się zestarzeje.

Ale nagle, po prawie dwóch dekadach małżeństwa, musisz zacząć od nowa. Wady to zbyt wiele. Jest niepokój; Zastanawiasz się, czy jest ktoś, na kogo możesz się oprzeć.

Jeśli kiedykolwiek wyczuwasz, że jest coś niezgodnego z małżeństwem, zrób wszystko, co możesz, aby to naprawić. Nie rozlicz się, że wszystko będzie lepiej. Musisz popracować nad tymi problemami prawie tak samo, jak musisz naprawić wadliwą instalację wodno -kanalizacyjną, więc przejdź do tego na pierwszym znaku!

Być może nasze małżeństwo mogło zostać naprawione. Być może zostawiliśmy to, dopóki nie było za późno. A może to było karmic i opracowaliśmy nasze „nieszczęścia”. Kto wie? Jestem teraz w znacznie lepszej przestrzeni i mogę się tylko modlić, aby znalazł swój pokój.

(Jak powiedziano Madhuri Maitra)