Pati, Patni i pies
- 2063
- 417
- Wawrzyniec Siedlecki
Jestem Chitra Unnithan, specjalistą ds. Komunikacji, a mój mąż Prashant jest konsultantem ds. Nieruchomości. Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od 2009 roku.
Spotkaliśmy się w 2005 roku przez wspólnego przyjaciela. Ale to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Dopiero w 2007 roku, po często rozmawianiu jako dobrych przyjaciół na G-Talk, Cupid Strike. To był odcinek Walentynki, który stworzył nas na bardziej intymny związek. Wszystkie dziewczyny w moim biurze otrzymywały bukiety z walentynków, niektóre nawet z zagranicy. Byłem jedynym, którego biurko nie nosiło śladu świętowania tego dnia. Na swobodnym rozmowie opowiedziałem Prashant o mojej sytuacji. Jakiś czas później w moim biurze pojawił się jeszcze jeden bukiet i zgadnij, co? To było dla mnie! Prashant to wysłał. Tego dnia z dumą ozdobił moje biurko i było rozmową całego biura! To mnie podniosło i po tym zaczęliśmy się spotykać. Prashant przedstawił mnie swojej rodzinie bardzo wcześnie w naszym związku, a obie nasze rodziny były bardzo otwarte.
Jednak bycie razem różni się od małżeństwa. Nasz pierwszy rok małżeństwa był szczególnie trudny, zarówno pod względem finansowym, jak i. Oboje byliśmy nowi w wymaganiach i rygorach życia małżeńskiego. Nie mieszkali z nami rodzice, którzy mogliby nas złagodzić w tym związku. Młody i niedoświadczony, jak byliśmy, codzienne obowiązki gospodarstwa domowego były dla nas zadaniem pod górę. Nasza pozycja finansowa była również niepewna - Prashant właśnie założył własny biznes, a ja walczyłem w pracy. Były chwile, kiedy pieniądze na paczkę mleka musiały zostać wyrzucone. Oboje jednak szczere wysiłki, aby poradzić sobie z tą łatką. Prashant wróciłby do domu wcześniej niż był to kawaler, ale fakt, że potrzebowałem pomocy w prowadzeniu domu, był jeszcze w domu. Musieliśmy podjąć wysiłek, aby podzielić się wszystkimi szczegółami swojego codziennego życia, jako małżonkowie. Byłem zupełnie nowy w gotowaniu, nigdy nie gotowałem przed ślubem. Kilka razy ziemniaki i Rajma podawano na twardej skale i niedogotowane. Ale Prashant nigdy nie narzekał, biorąc to w jego krok i dając mi bardzo potrzebny czas i przestrzeń, aby dostać się do rowka.
Powiązane czytanie: Rozkoszujemy się najmniejszymi rzeczami: Rakshit Shetty i Rashmika Mandanna
Te próby, podczas gdy z pewnością rozciągały naszą miłość i wolę maksymalnie, również wzmocniły nasz związek. Wygraliśmy ten dzień, nigdy nie pozwalając, aby urazy nas zbudowały i przytłaczały.
Każda drobna rzecz, która dręczyła się lub niepokoiła któregoś z nas, zostało wyrzucone i rozwiązane do wzajemnej satysfakcji. W czasie małżeństwa zgodziliśmy się, żeby nigdy nie iść spać z gniewem. I to zobowiązanie, które do dziś było wytrwałości.
Trzeci filarem naszego związku jest nasz pies, rakieta. Uzupełnia nas jako rodzinę. On jest naszą wspólną decyzją i jedną z naszych najlepszych.
Powiązane czytanie: Czy rodzina nuklearna jest najlepszym sposobem na zapewnienie prosperii związków par?
Rakieta początkowo przyszła jako prekursor dziecka, aby wyszkolić nas na obowiązki rodzicielstwa. Ale wraz z nim nasza rodzina czuje się już kompletna. Podobnie jest kochanym wnukiem dla wszystkich naszych rodziców. Zarówno Prashant, jak i ja cieszymy się, że nie jesteśmy pod przymusem wyprodukowania dziecka „własnego”. Nasi rodzice są bardziej niż zadowoleni z dziecka, które mają w rakiecie, które jest ich pierwszym rozważeniem, i jabłkiem oka. Jako rodzice dzielimy opłatę rakiety w równym stopniu, tak jak robimy wszystkie inne rzeczy. W okresie treningowym Prashant nie miał skrupułów dotyczących sprzątania nocnika, wycieków i innych przypadkowych bałaganu. Moja miłość do psów rozciąga się poza rakietę, na wszystkie inne stray w pobliżu. Prashant niezbyt z zadowoleniem przyjął wiele błąk w naszym domu, który przynoszę do pielęgniarki na dolegliwość. Pies znajduje schronienie w naszym domu, dopóki nie zostanie wyleczony, a wycieczki do weterynarza nie zawsze są na koncie rakiety. W przyszłości Prashant obiecał mi ogromną działkę, nie budując domu, ale do adopcji wielu psów.
Po prostu nie mogę powiedzieć, jak błogie było nasze życie małżeńskie z powodu naszego zaangażowania w dzielenie się relacją bardziej jako przyjaciół niż małżonkowie. Patrząc wstecz na nasze dotychczasowe życie, zdaliśmy sobie sprawę, jak ważne jest, aby być bliskimi kumplami i być całkowicie otwarci. Przyszłość ma wiele obietnic i z niecierpliwością czekamy na wiele lat przyjaźni i wspólnoty.
(Jak kazano Bindiya Kothari)
- « Czy powinienem napisać do mojego byłego, żeby znów mnie chcą?
- Spotyka się z młodszym mężczyzną w pracy - romans biurowy ze stażystą »