„Przestańcie do mnie rozmawiać!

„Przestańcie do mnie rozmawiać!

Od wielu lat pracuję z parami na temat umiejętności komunikacyjnych. Pomaganie ludziom w rozmowy z powodzeniem i poczucia się bardziej zrozumianym może znacznie przyczynić się do poprawy relacji. Jest jedna teoria, która istnieje od lat 50. XX wieku, z którą większość par od razu odnosi się. Nazywa się to „analiza transakcyjna.„To jest coś takiego…

Małżonek #1 - „Nigdy nie pomagasz mi tutaj posprzątać! Mam tego dość.!"

Małżonek #2 - „Nie mogę cały czas wziąć na mnie twojego dokuczania!”… Odchodzi, trzaska drzwi.
Co tu się dzieje? Cóż, zgodnie z analizą transakcyjną, wszyscy mamy trzy miejsca, które pochodzimy z nas, rozmawiając z kimś innym. Są to miejsce rodzica, miejsce dziecięce i miejsce dla dorosłych… i wszyscy wchodzimy z tych stanów umysłu przez cały dzień.
Pochodzimy z naszego miejsca rodzica, kiedy słyszymy słowa wychodzące z naszych ust, takie jak „musisz…” „Nigdy…” powiedz nam, prawa, zasady społeczne itp.
Kiedy byliśmy mali, zareagowaliśmy na tak rozmawianie o tym. Jako dorośli, kiedy dąsamy się, krzyczymy, buntuje się lub zamykamy, pochodzimy z naszego dziecka. Poświęć chwilę, aby zastanowić się, jak zareagowałeś na stres jako dziecko. Zwróć uwagę na wszelkie podobieństwa do tego, jak reagujesz na małżonka jako dorosły?
Widzisz, dzieje się zabawna rzecz, kiedy rozmawiamy z kimś innym. Mają też te trzy miejsca, z których pochodzą w rozmowie, a interakcja jest dość przewidywalna. Kiedy ktoś nieumyślnie wchodzi w głos rodzica, to sprawia, że ​​druga osoba niezamierzona reaguje z miejsca dziecka. Spójrz na nasz przykład powyżej.

Małżonek nr 1 wyraźnie pochodzi z ich głosu rodzica. „Nigdy nie pomożesz mi tutaj posprzątać!„Kiedy robią ten małżonek #2 reaguje z miejsca dziecka. „Nie mogę cały czas wziąć na mnie twojego dokuczania!”… Odchodzi, trzaska drzwi.

Co możemy zrobić?

Kiedy już skończymy 18 lat, jesteśmy teraz dorosłymi. Na szczęście mamy również w sobie miejsce dla dorosłych. Nasz dorosły głos jest tym, którego zwykle używamy w pracy lub podczas rozmowy z profesjonalistą. Nasz dorosły głos jest spokojny, pielęgnujący, wspierający i mówi w zakresie potrzeb.

Naszym najlepszym rozwiązaniem, rozmawiając z naszym małżonkiem o czymś, co nam przeszkadza, jest mówienie dorosłym z dorosłym. Negocjujemy z miejsca potrzeb i staramy się znaleźć rozwiązanie, które działa dla obu ludzi. Wróćmy do naszego przykładu i zobaczmy jeden możliwy sposób, w jaki ci dwaj mogą rozmawiać o niechlujnym domu dorosłym dla dorosłych.

Małżonek #1 - "Kochanie, czuję się naprawdę przytłoczony, kiedy wchodzę po domu po pracy i są zabawki na podłodze. Również dania z poranka nie są gotowe. To naprawdę mnie niepokoi! Czy byłbyś skłonny spróbować, aby dzieci odebrały zabawki i wykonać naczynia z śniadania, zanim wrócę do domu wieczorem?"
Małżonek #2 - „Przepraszam, że czujesz się przytłoczony. Czasami jestem przytłoczony wszystkim, co się tu dzieje, więc rozumiem. Byłbym skłonny spróbować skłonić dzieci do odebrania zabawek, ale może to być praca w toku. Może pomożesz mi wykonać dania śniadaniowe, przynajmniej robiąc własne rano, a potem będę pracować nad resztą, kiedy odejdziesz?"

Rozmowa ze sobą może być trudna na początku, ale staje się łatwiejsze z praktyką i bardziej satysfakcjonującymi wynikami. Ważną rzeczą do zapamiętania jest to, że chcesz rozwiązać problem. Praca jako zespół zawsze będzie zdrowszym sposobem podejścia do problemów niż po prostu reagowanie z emocjami chwili. Ta technika może zająć praktykę. Wykwalifikowany terapeuta może pomóc Ci poprawić swoje umiejętności komunikacyjne, abyś mógł wrócić do najlepszej części związku - kochać się nawzajem!