Niespodzianka Walentynki Pickpocket
- 4321
- 1188
- Pan Anatol Kędziora
Markowa koszula pełnopopeeved, delikatnie szarpnięta w jeansowych czarnych spodniach; pasujący, błyszczący skórzany pasek; Polerowany but; Cienka rama spektaklu, droga zegarek na rękę i imponująca torba laptopa wbijająca jego prawe ramię: dokładnie strój Rohit za każdym razem, gdy pobiera klimatyzowany autobus w godzinach szczytu: czas biura- w odległości od dziewiątej do połowy Ostatnie dziesięć rano.
Może z łatwością oszukać każdego, by wierzył, że był kolejnym pracownikiem korporacyjnym w swoim codziennym marszu do biura- ale był kieszononką. Jego uczciwe, wysokie i ostre cechy dodatkowo podkreśliły wrażenie, że chciał oszukać.
Jego modus operandi: Ws. Kosztowe klimatyzowane autobusy (nie konwencjonalne), w których mógł znaleźć łatwowierną ofiarę w obfitości i znacznie głębszych kieszeniach do kopania. Godziny biura są jego najbardziej preferowanym czasem działania, ponieważ autobusy są zwykle zatłoczone, a żadne miejsce nie jest wolne do zajęcia, a spory tłum stoi i ściska wszelkie wsparcie, jakie mogliby utrzymać. I bez wątpienia zawsze sprawdza wrażenie, że jest jednym z nich- pracownikiem korporacyjnym w pośpiech. W rzadkich przypadkach, nawet jeśli jakieś siedzenie można było zająć, Rohit nadal stanął w pobliżu drzwi autobusu. Zanim ofiara zdała sobie sprawę, że jego kieszeń została wybrana, autobus już by odszedł.
Jak to się wszystko zaczęło
Spis treści
- Jak to się wszystko zaczęło
- To był inny dzień
- Pośpieszył, by pomóc
- Rozmowa płynęła
- Była zainteresowana randką
- Potem odkrył…
- Ona była jedyną
Ale ten dzień był czternasty dzień w lutym- jego urodziny. Rohit powiedział sobie-
„Urodziny muszą być dziś poza dniem- bez interesu!"
„Bądź pomocny dla kogoś dzisiaj” - kolejna przyrzeczenie, że zachowuje każde urodziny.
Miał słabą świadomość, że tego samego dnia roku obchodzony jest jako Walentynki - w dniu roku, jak przypuszczał, kiedy kochankowie spędzają czas w towarzystwie wzajemnej, wymieniając prezenty - wyznanie miłości do ich ukochanej. Ale był przekonany, że taka okazja nie była dla niego przeznaczona.
Wsiadł do autobusu, jak w każde urodziny odwiedził świątynię Shiva; Jego comiesięczny przejście autobusowe zawsze wchodzi w rękę. Ale trasa była tą, którą ostatnio podróżował ponad miesiąc temu: nigdy nie odwiedzał konkretnej trasy, aby jego twarz nie zapoznała się z pokładnikami.
Pomimo wszystkich środków ostrożności i udręk, które podjął, by uchylić się, został złapany, został uwięziony „w akcie”, gdy początkowo do handlu - bezlitośnie, a nawet ostatecznie był w zamknięciu policji, aby zostać zwolnionym w ciągu jednego lub dwóch. Doświadczenie jednak zamieniło go w „utalentowaną rękę” i zapewnił, że uniknął wykrywania, a nawet porażki- prawie zawsze.
To był inny dzień
I tego dnia szukał stosunkowo mniej zatłoczonego autobusu, wszedł do niego i dość nietypowo, usiadł wygodnie w niezajętym siedzeniu przy oknie: zrelaksowany. Kilka minut po tym, jak autobus wyjechał z postoju, gdzie wsiadł, potargana młoda dama wsiadła do autobusu i pośpiesznie umieściła się w korytarzu obok Rohit. Pani wydawała się zbyt zajęta w swoich myślach i prawie niczego w pobliżu wydawała się niepokoić jej inaczej niż okazjonalne ukradkowe spojrzenie tutaj, a potem i znowu wydawało się, że jest zajęta w swoich myślach i odkrywa telefon komórkowy.
Minęło kilka minut, a dyrygent przyszedł z prośbą o bilet. Jeszcze nie kupiła biletu i najwyraźniej przeszukała jej podręcznik, a ostatecznie posuw i rozpaczy zstąpiły na jej twarzy.
„Zapomniałem o moim zbiorze pieniędzy!- wykrzyknęła w desperacji.
Kierunek autobusowy nie wydawał się rozbawiony-zabrał jej bolesny wybuch ze szczyptą soli.
„Proszę zsiać pani… . Od czasu do czasu spotykam pasażerów, którzy twierdzą, że zapomnieli o swoim portfelu w domu ”, twarz dyrygenta miała bezczelność, gdy wypowiedział te słowa.
Powiązane czytanie: 15 Pomysły na romantyczne walentynki na zaproponowanie swojej dziewczynie
Pośpieszył, by pomóc
Początkowa rozpaczy na jej twarzy, jak zauważył Rohit, wkrótce oddał się zażenowaniu. Pobliscy pasażerowie patrząc na jej feusz z podejrzanym i nieliczni z sympatią- nie pomogli niepewnej sytuacji, w której się znalazła. Skruchy wstała z siedzenia i poszła w kierunku drzwi wyjściowych, gdy dyrygent gwizdał kierowcę autobusu, aby nagle się zatrzymał.
Rohit, który był zapalonym widzem wydarzeń się rozwijających, wypowiedział się jak w impulsie-
„Czy masz coś przeciwko, jeśli zapłacę za twoją taryfę?”- Rohit miał tak zwany„ dar gabu ”, ale to wylało się z jego serca.
„Musi być tym, którą mam dzisiaj pomóc: pochylnie”, powiedział sobie.
Pani, która wydawała się najmniej świadoma obecności Rohita, nagle odwróciła.
Rohit potwierdził ją z zaskakującym uśmiechem. (Skrupulatnie podniósł maniery tak zwanych panów, którzy pomaga mu w utrzymaniu jego igrzystych sposobów zarabiania na opakowaniach, oprócz pomagania mu w zawodzie.)
Ponieważ dyrygent wykonał pośpieszne gesty na kobietę, aby zejść po zatrzymaniu autobusu, ona, jakby w oszołomieniu, przyjęła ofertę. Wskazując palec w kierunku Rohita, poprosiła dyrygenta o odebranie od niego taryfy.
Rohit zachował swoje słowa. Dziękując mu obficie, pani ponownie umieściła się na wcześniej opuszczonych siedziskach obok Rohit.
Mając przekonanie, że jego serce było we właściwym miejscu, Rohit rozpoczął rozmowę-
„Idąc do swojego biura?"
„Tak,”-Pani potwierdzona potulnym uśmiechem, najwyraźniej poczucie upokorzenia wydawało się unosić się nad nią.
"Gdzie pracujesz? Jak masz na imię?” - dodał w tym samym oddechu.
„Srishti”, uśmiechnęła się - pracuję dla MNC IT jako inżynier oprogramowania."
"A ty?-zapytała niemal natychmiast.
„Jestem w sprzedaży mojej organizacji… .” - Rohit odparł szybko: celowo„ podniósł ”inny profil pracy, aby nie stał przed niewygodnymi pytaniami dotyczącymi pracy, która mogłaby go wylądować w ciasnej sytuacji; Jego mózg pracuje błyskawicznie szybko.
„I jestem Rahul”- imię, które przyszło mu do głowy.
Rozmowa płynęła
Stopniowo rozmawiali. Odkryli każdy temat, który według nich mógł być zainteresowany ich dyskusją: groźny ruch, pogoda, filmy, muzyka, a nawet wspólne żarty lub dwa.
Wolno poruszający się, a czasem stagnacja ruchu zapewniało, że spędzili razem rozsądny czas. Rohit nigdy się nie spieszył, a teraz pani również wydawała się być spokojna.
Ich oczy od czasu do czasu spotykały się i za każdym razem, gdy to się wydarzyło, Rohit stracił się w niej.
Rohit nigdy wcześniej nie zwrócił uwagę na sprawiedliwy seks, ponieważ nie byli jego przyszłymi „ofiarami” ani w autobusie, ani na drodze-w końcu nie był to robota torby.
„Brakowało mi lepszych rzeczy w życiu w pogoni za kieszeniami… . Większe kieszenie - zrujnował.
Ale uwielbiał doświadczenie z nią; Nie mógł przypomnieć sobie, kiedy ostatni raz prowadził taką rozmowę, która wywołała łagodne, niewinne, błogie aspekt jego; I żałował, że nie trwa… .Wydawało się, że nie był niegrzecznym, ale życiem, było dla niego trudne. Pani, która zaledwie kilka minut temu wydawała się z niego nieświadoma, ledwo na niego spojrzała, rozmawia z nim teraz, jakby znali się od dawna: moc pomocnej dłoni… słuchania serca- On on- On prawie nie doświadczyłem tego wcześniej!
Nagła wibracja telefonu komórkowego w torbie damskiej pojawiła się jako interludium. Pośpiesznie sięgnęła po telefon mobilny i odebrała połączenie, przemówiła bardzo wyciszającym tonem: ledwo słyszalny dla Rohit.
Ale gdy wezwanie się rozciągało, z każdą mijaną chwilą, mrok stopniowo zstąpił na twarzy. Rohit nie był pewien, dlaczego- nigdy wcześniej nie doświadczył podobnych emocji. A kiedy w końcu dama przeszła z rozmową, wydzieliła z ulgą.
Powiązane czytanie: Wyglądał na zmęczonego, ale tam był
Była zainteresowana randką
"Więc co dzisiaj robisz? Jest Walentynki, prawda… ”Dama poleciła po krótkiej przerwie, uśmiechając się.
„Hmm…” tak naprawdę nie wiedział, co powiedzieć.
"Czy jesteś żonaty?" ona kontynuowała.
"NIE."
„Masz w swoim życiu kogoś wyjątkowego?” -zapytała o dalsze wydobycie.
„Cóż… ha… tak… mam na myśli”, mruknął niezdecydowany.
"Jak ona ma na imię?- zapytała dama nagle podekscytowana.
"Hmmm… "
Gdy wciąż mamrotał, sama Srishti przyszła mu na ratunek-
„Chyba poruszam się za daleko, to w końcu to nasze pierwsze spotkanie” - dodała z pozorem żalu.
Rohit udał się uśmiech.
Wkrótce autobus miał się dotrzeć do przystanku, w którym Rohit planował zejść. Ponieważ blisko przystanku była świątynia Shiva i na każde urodziny Rohit kłania się po głowie przed Panem, szukając odkupienia dla wszystkich swoich zakadań, szczególnie dla wszystkich kieszeni, które wybrał.
Chciał zapytać pani jej numer komórki; chciał z nią rozmawiać- rozmawiać z nią codziennie. Ale powstrzymał się- jak mógł zapomnieć, że jego sposób na zarabianie go zabronił go, aby pielęgnować zdrowy związek?
„Muszę wysiąść na następnym przystanku; Moje biuro znajduje się w pobliżu przystanku autobusowego - powiedział raczej niestety.
Podniósł się z siedzenia, a po dotarciu do wyjścia spojrzał za siebie: jego piękny towarzysz uśmiechał się do niego, machając go na pożegnanie.
Zwrócił to z uśmiechem uznania.
Potem odkrył…
A jeśli kiedykolwiek gardził swoim sposobem na zarabianie, to w tym momencie… wiedział, że wolałby nie pozostawać w kontakcie. A myśl o niemożności prowadzenia przyzwoitego życia i utrzymania dostojnej przyjaźni dręczyła go po raz pierwszy.
Zsiadając z autobusu, Rohit skonfrontował się z tymi uczuciami, które były do tej pory, a myśli wydawały się niezwykle przyjemne. Był z uśmiechem bez wysiłku. Nigdy nie chciał się z tego wydostać-jeśli może pozostać tam na wieczność, pomyślał. Hullabaloo z ruchliwej ulicy prawie go nie rozważał.
Wkrótce dotarł do świątyni. Kłaniając się na kolanach przed Panem, przypomniał sobie, że nadszedł czas, aby wydobyć jedną moneta rupii i zdeponować ją u stóp Pana: cena, którą płaci, aby umożliwić Shivę przyznać mu zbawienie. Kopając rękę w tylnej kieszeni, nie czuł swojego portfela… było puste!
Mógł wyczyścić tak wiele kieszeni, ale po raz pierwszy znalazł pustą kieszeń.
„Gdybym nie przyniósł mojego portfela… nie, jak to może być… Zapłaciłem za taryfę autobusową kobiety, pokazałem własny pas do autobusu”- jego pierwsze myśli.
„Czy straciłem to w drodze z autobusu do świątyni? Nie, to nie może być… ”
Ona była jedyną
Drapiąc się po głowie i przewijając wydarzenia, odkąd wstąpił autobusem, wkrótce został otwarty z niedowierzaniem: przypomniał sobie, jak dama pochyliła się do przodu, aby naprawić jej buty (więc udawała), gdy mijał jej siedzenie.
„Sam zastosowałem te same taktyki! Musiała podnieść moją kieszeń w drodze; Jak mogę to pomylić."
A potem zdał sobie sprawę, że gdy dama rozpakowała jej torbę do noszenia, aby złapać dzwonny telefon komórkowy, były notatki, dziesiątki, setki. Zdarzyło się to zobaczyć w rogu jego oczu.
„Jak to nie sprawiło, że jestem podejrzany?"
„I tak jak ja nie jestem Rahul… Ona nie może być Srishti”
Oszołomiony, spojrzał prosto na twarz Pana Shivy- było spokojnie jak zawsze: w głębokiej medytacji. I nagle poczuł spokój w środku- ponieważ był przekonany, że Pan przyznał mu zbawienie: dla wszystkich kieszeni, które wybrał, jego kieszeń została wybrana raz.
Pan tak dobrze wybrał swój dzień, pomyślał: „Na moje urodziny!"
„To też były przyjemne Walentynki…” zarumienił się, mamrotając do siebie.
„Tylko że moja kieszeń została wybrana”, powiedział sobie.
15 Pomysły na propozycję w Walentynkach, które sprawi, że twoja dziewczyna powie tak
10 znaków Jest dziewczyną o dużej konserwacji
Historia spowiedzi: Oszukiwanie emocjonalne kontra przyjaźń - rozmyta linia