Do Ma'am, z miłością - historia nauczyciela i uczniów
- 3058
- 471
- Paweł Twardowski
Kiedykolwiek zakochał się w nauczycielu, tylko po to, by stracić nadzieję? Oto słodka historia nauczyciela i romansu uczniów, który zmienił dwa życie na lepsze. Dave Rowland
Rok był 1999.
Uczyłem się na studia magisterskie, czekałem na ukończenie studiów, rzucanie płaszcza i kapeluszu tak wysoko, jak tylko mogłem, i poruszaj się na bardziej zielonych pastwiskach, które czekają na wszystkich, którzy odważyli się śnić.
Moje marzenia i college
Zdecydowanie miałem swoje marzenia. Chciałem uczynić to wielkim w prawdziwym świecie.
Chciałem być konsultantem biznesowym, wiceprezesem lub czymś w tym stylu.
Jakoś myśl o spacerowaniu w piskliwych czystych garniturach i chwytaniu twardych uścisków dłoni wydawała się idealnym sposobem na prowadzenie mojego życia.
Moi przyjaciele po prostu chcieli ukończyć studia i szczerze mówiąc, ja też ja.
Profesorowie nie byli zbyt szczęśliwi, aby pozwolić mi dotrzeć do moich snów w łatwy sposób.
Moi przyjaciele i ja byliśmy dżokejtami, a przynajmniej udawaliśmy, że za każdym razem, gdy grupa dziewcząt mijała nas na boisku do koszykówki. A jeśli nikogo nie było, spędzaliśmy czas w akademiku lub w ulubionym kącie w kampusie.
Każdego poranka zaczynała się w ten sam sposób dla mnie i moich współlokatorów.
Musieliśmy ustawić alarmy w naszych telefonach komórkowych w trybie drzemki, ustawić alarm w dziesięciu różnych zegarach i ukryć je w miejscach, w których po prostu nie moglibyśmy dotrzeć bez szerokiego otwierania oczu. Tak irytujące, jak to możliwe, efekt był dobry.
Nasze poranki zaczęły się od strumienia przekleństw, a następnie dźwięki rozbijających się zegarów, ale w porządku, aby zeskrobać drzwi, zanim profesor wszedł do środka.
Późny start i wspaniały dzień
Pewnego wtorek rano się spóźniłem. Zgryłem się w bryła ubrania, rzuciłem coś na siebie i wybiegłem, zastanawiając się nad nieuchwytną idealną wymówką, by bełkotać, gdy przechodziłem przez drzwi klasy.
Pół ruszyłem, a połowę podszedłem do prawej klasy i stałem w pobliżu drzwi. Trzymałem się szwów i czekałem na znany irytujący głos, który wyrzuciłby mnie z zajęć, gdy byłem już na zewnątrz. Ironia edukacji.
Ale to nie przyszło. Podniosłem wzrok i zobaczyłem kobietę w pobliżu szerokiej tablicy. Cóż, nie była dokładnie dama jako taka, ponieważ wyglądała tak młodo, jak każdy inny uczeń w klasie. To mogła być prezentacja. Ale uczniowie robili notatki i to zdecydowanie nie zdarza się w prezentacjach.
Spojrzałem na nią i czekałem, zastanawiając się, jak się z nią zwrócić. Nie musiałem nic mówić, bo ona po prostu się do mnie uśmiechnęła, a jej oczy kazały mi wejść do środka. Po prostu stałem tam przez kilka sekund.
Jej oczy były takie ładne. Przyciągając się z powrotem, poszedłem na miejsce gdzieś w kierunku klasy klasy. Nuszyłem przyjaciół i zapytałem ich, kim ona jest. Byli zbyt zahipnotyzowani, aby nawet zdać sobie sprawę, że tam byłem.
Ostatecznie, po komunikowaniu się w sposób, który czterolatek zrozumie, wiedziałem, że była asystentką nauczycielką lub zastępcą, która miała wziąć udział w zajęciach teorii pierwszej godziny przez trzy tygodnie. Najwyraźniej była w programie rozwoju biznesu, w którym musiała prowadzić prezentacje i seminaria na określoną liczbę godzin, aby kwalifikować. I tak nie mogłem zrozumieć, co mówili moi przyjaciele.
Kocham moją klasę!
Właśnie wpatrywałem się w te ładne oczy, te same, które były tak zdefiniowane i jak się jak. Prawie wszystko o jej podkreślenie wszystkiego innego w niej. Była cudowna i to nie tylko ja, ale wszyscy w pokoju mieli trudności z oderwaniem od niej oczu.
Obserwowanie jej było jak oglądanie meczu tenisa. Wszystkie oczy poruszały się od lewej do prawej i od prawej do lewej, za każdym razem, gdy spaceruje po desce. Dowiedziałem się, że nazywa się Sophie.
Wow… to imię stopiło się w moich ustach za każdym razem, gdy je powtarzałem, podobnie jak Cotton Candy. Sophie… Sophie… Sophie… A jednak nawet słodka choroba przedawkowania waty cukrowej nie mogła mnie powstrzymać przed powtarzaniem jej imienia wielokrotnie.
W miarę upływu dni naprawdę nie potrzebowałem alarmu, aby wstać. I byłem w klasie, dobre dziesięć minut, zanim jeszcze weszła. Próbowałem trzymać się przedniej ławce w jej klasie i po prostu na nią patrzyłem. Było nas zbyt wielu, a ona tak naprawdę nie mogła się na nikogo patrzeć, jednocześnie wyjaśniając coś, czego nie zawracałem sobie głowy słuchaniem.
Chciałem tylko zobaczyć sposób, w jaki jej usta zadrżały, gdy wypowiedziała kilka słów. Oglądanie jej było jak oglądanie romantycznego francuskiego filmu. Naprawdę nie mogłem dostać tego, co powiedziała, ale lubiłem słuchać, jak brzmiała. Próbowałem nawiązać z nią kontakt wzrokowy i w tym rzadkim zdarzeniu, kiedy to się stało, pozostało to przez kilka sekund, a potem zniknęło.
Pojawienie się prawie zawsze nastąpi z uśmiechem, który pokazywał jej piękne zęby, tak idealne i tak dobrze ustawione. Dbałem ją po zajęciach i rozmawiać przez chwilę, pod pretekstem zrozumienia czegoś. Mówiliśmy o prawie wszystkim. I tak długo, jak jej nie przypomniałem, że cały czas się w niej zakochałem, wszystko było w porządku. Jej zwykłe uśmiechnięte odporność na niemal moje stwierdzenie, które miały słowa „… z kijem. Pamiętaj, wciąż jestem twoim profesorem, ty!"
Utrata jej przed umówieniem się
Gdyby była kolejną studentką, wiedziałem, że opuściłbym na kolanie i ogłosił moją nieśmiertelną miłość od wieków. Mimo że była w moim wieku, wciąż była moją „nauczycielką”.
Nie miało to jednak znaczenia, wiedziałem, że trzy tygodnie później, kiedy skończy na zajęcia, bylibyśmy przyjaciółmi. Ale niestety, podobnie jak wszystko inne, pewnego wczesnego ranka, nie dotarła do zajęć. Nasz regularny slob profesora wznowił jego obowiązki i powiedziano nam, że Sophie musi natychmiast odejść z powodu pewnych osobistych obowiązków. I to się stało na tydzień przed opuszczeniem. Nie mogłem nawet zdobyć jej numeru!
Idąc dalej z moim przygnębiającym życiem
Życie początkowo było przygnębiające, ale po miesiącu lub dwóch, wysokie nadziei, że ją zobaczy, a niska, która nastąpiła za każdym razem, gdy się nie pojawiła, i wróciłem do mojej wcześniejszej rutyny kilku budzików i budzików i Rivulet porannych przekleństw.
Zajęcia stały się jeszcze bardziej denerwujące, ponieważ myśl o grubej brzydkiej slob profesora, który wziął te zajęcia, zastępując piękną Sophie, była odpychająca. Nadal była tematem rozmów przez wiele godzin obiadowych. Poprosiliśmy, aby sprawdzić, czy moglibyśmy zdobyć na nią jakieś historie, czy mam nadzieję, że jej numer telefonu. Ale nie mieliśmy szczęścia. Kilka następnych semestrów minęło w tempie ślimaka i na koniec ukończyliśmy studia.
Zapomniałem wszystkiego o najgorętszym „profesorze”, jakiego kiedykolwiek widziałem w życiu. Sophie stała się przeszłością i ruszyłem dalej.
Życie dało mi udział wzlotów i upadków. Zakochałem się i ledwo tam trwałem. W jakiś sposób większość kobiet, na które umawiałem się, nigdy nie mogła zrozumieć mojej pasji, by odrobić piętno w życiu. Po prostu myśleli, że nie chcę z nimi być, ponieważ nie spędzałem z nimi każdej godziny budzenia. Naprawdę nie mogłem pomóc, ponieważ marzyłem o tym, aby było wielkie przez całe życie i po prostu nie widziałem powodu, aby zmienić swoje życie, ponieważ kobieta chciała, żebym pracował od dziewięciu do pięciu dzień!
Osiągnąłem swoje marzenie
Dołączyłem do firmy biznesowej jako uczeń. Wszystkie szanse na to się znajdowały. Byłem w organizacji, w której zawsze chciałem być.
Powoli zacząłem wspinać się po drabinie, z różnymi prezentacjami i zwycięstwami. Lata przeleciały i utknąłem z tym, kim chciałem być. W 2008 roku poproszono mnie o bycie starszym wiceprezesem ds. Operacji. Byłem dość młody na moje referencje i dotarłem do miejsc szybciej niż większość innych. Zostałem wezwany do zrobienia dużych boisk i byłem znany z tego, że ciągnąłem je.
W tym samym roku, co moja promocja, poproszono mnie o propozycję biznesową innej konkurencyjnej organizacji.
Szczegóły tak naprawdę nie mają znaczenia. Rankiem spotkania przebiegłam przez wszystko, co musiałem zrobić. Byłem gotowy wysadzić ich głowę marketingową i przekazać mi punkt.
Dotarłem do lobby biura. Podszedłem do recepcjonistki i poprosiłem o spotkanie z panią. Myers. „Panno Myers…” Recepcjonistka poprawił mnie z uśmiechem. Uśmiechnąłem się i zastanawiałem się, dlaczego ich wiceprezes nie był żonaty. Zbyt zajęta na życie miłosne, a może jest zbyt brzydka.
Usiadłem na kanapie i czekałem, gdy zatopiłem się głębiej o kilka cali. A potem wyciągnąłem tablet i zacząłem przeglądać moją propozycję. To było kilka minut, zanim ją usłyszałem.
Spotkanie MS. Myers
"Pan. Rowland… cześć!„Widziałem rozciąganie dłoni i natychmiast ją chwyciłem, zanim zobaczyłem jej twarz. Etyka biznesowa nauczyła mnie na tyle, aby wiedzieć, że uścisk dłoni nigdy nie powinien być opóźniony.
Podniosłem wzrok i ledwo powiedziałem słowa „Cześć pani. Mye… rs… ”Kiedy zobaczyłem najpiękniejszy uśmiech i parę oczu, które wciągnęły mnie z powrotem do innego życia. Życie, którego ostatnio doświadczyłem prawie dziesięć lat temu. Intensywny przypływ emocji uderzył mnie i byłem odrętwiały. Spojrzała na mnie lekko zaskoczona.
„Czy coś jest nie tak, panie. Rowland?- zapytała.
„Nie, nie, naprawdę… przepraszam za ten Soph… Mam na myśli, pani. Myers. Mój umysł był w środku czegoś!„Zgryłem.
Poprosiła mnie, żebym podążył za nią do jej kabiny. Podążałem za nią, który spędzał umysł i wirując z różnymi rozmowami i myślami. Nie mogłem w to uwierzyć, ten sam „profesor”, który mnie nauczył, był tutaj, przed moimi oczami. Miałem nadzieję, że nadejdzie ten dzień, ale tak naprawdę nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że może się to spełnić.
Zacząłem się uśmiechać, gdy uderzyła mnie kolejna myśl. Naprawdę nie wiedziała, kim jestem, ten sam facet, który siedział śliniąc się, obserwując ją każdego ranka przez dwa tygodnie, zanim zniknęła z mojego życia.
Robiąc szczęśliwe wprowadzenie
Usiedliśmy i po prostu na nią spojrzałem. Czekałem prawie dekadę, żeby ją znowu zobaczyć. Nie chciałem rozmawiać o propozycji. I tak nie zrobiłoby to różnicy. Nie sądziłem, że mogę teraz zrobić nic poza chrząknięciem lub mamroczą. Byłem całkowicie bez słowa! Ona też na mnie spojrzała.
„Nie spotkałem się wcześniej, panie. Rowland, wydaje mi się, że gdzieś cię widziałem."
Rozlałem trochę kawy i rozdzierałem: „Przepraszam, tak myślisz… ?"
„Nie jestem do końca pewien, ale wydajesz się znajomy”, powiedziała, choć prawie tak, jakby mówiła do siebie. Uśmiechnąłem się do niej. Byłem bardzo przytłoczony faktem, że po tak długim czasie mogła przypomnieć sobie moją twarz. To było pochlebne!
Spojrzałem prosto w jej oczy i zapytałem: „Czy byłbyś zaskoczony, gdybym ci powiedział, że się znamy, Sophie?"
Była zaskoczona, słysząc, jak nazywam ją swoim imieniem: „Jak się…” zaczęła. „Cóż, powiedzmy, że znaliśmy się ze świata edukacyjnego. Ale byłeś w mojej istnieniu przez godzinę dziennie przez dwa tygodnie, a potem zniknąłeś!"
„Dave…” Sapnęła. Właśnie uśmiechnąłem się i powiedziałem: „Nie wiesz, jak szczęśliwy jestem cię, Sophie.„Właśnie zaczęła się śmiać w histerycznych chichotach. „Dave, spójrz na siebie! Wszyscy się ubrani. I byłeś takim idiotą. O mój Boże… ”
Oboje właśnie zaczęliśmy się śmiać, a ona przeszła przez stół i przytuliła mnie. I przytuliłem ją do tyłu. „Dobrze cię też widzieć”, dodała Sophie po kilku sekundach ciszy.
„Wow, nie wierzę, że moja college'u właśnie mnie przytuliła!- Powiedziałem jej z psotnym uśmiechem.
Zakładała moje żebra, gdy powiedziała: „To miało oznaczać„ cieszę się, że cię widzę ”, wyparzysz!"
„Chodzi o to, jak to biorę, prawda?? W każdym razie jest to o wiele lepsze niż grożenie kijem!„Wróciłem do żartów.
Po prostu siedzieliśmy tam rozmawiając i śmiejąc się przez chwilę. Powiedziałem jej, jak się stałem. Spotkaliśmy wszystko, co chcieliśmy wiedzieć o sobie. Jedynym problemem było to, że wciąż nie rozmawialiśmy o naszych organizacjach pracujących razem. Powiedziałem jej, że możemy spotkać się podczas kolacji i porozmawiać o propozycji.
„Uderzysz na mnie, panie. Rowland?- zapytała mnie drwiny.
Zaśmiałem się i trzymałem ją za ręce: „Oczywiście, pani. Myers, ale wiesz, zawsze możesz nazywać mnie Dave."
Dokładne postępowanie nauczyciela i uczniów
Spotkaliśmy się podczas kolacji tej nocy, ale nie rozmawialiśmy o pracy. Spotkaliśmy się następnego ranka i spędziliśmy razem godzinę lunchu, a ostatecznie do trzeciego dnia udało nam się coś wypracować, co sprawi, że obie nasze firmy będą zadowoleni.
Nasi szefowie byli zadowoleni z wyniku naszego spotkania, ale Sophie i ja byliśmy najszczęśliwsi.
Miesiąc później zaczęliśmy się spotykać i byliśmy tak zakochani. Czułem się najszczęśliwszy, kiedy byłem wokół niej, a ona powiedziała to samo, kiedy ją o to zapytałem.
Minęły cztery lata, odkąd spotkaliśmy się w jej biurze. I zaledwie trzy miesiące temu zrobiłem to, o czym zawsze marzyłem. Zszedłem na jedno kolano i zaproponowałem Sophie.
To wszystko było tak doskonałe. I nadal mamy doskonały związek.
Nadal są dziwne przypadki, kiedy ona jest wokół mnie, ale nie mam nic przeciwko. To znaczy, czy to nie jest znacznie lepsza opcja, aby mój narzeczony szef wokół mnie zamiast zakochać się w nauczycielu college'u, który zagroził, że pokonałby mnie kijem?!
Dave i Sophie są naprawdę zakochani i szczęśliwi w ramionach. Ale nadal nie mogą nie zastanawiać się, jakie są szanse na spotkanie z dziesięć lat później! Nazwij to przypadkiem, czy też powinniśmy nazwać to losem?!
- « Zemsta seks moje własne doświadczenie i wszystko, czego się z niego nauczyłem
- Jak przestać być zazdrosnym o sukces innej osoby »