Dlaczego nigdy nie powinienem się ożenić - spowiedź

Dlaczego nigdy nie powinienem się ożenić - spowiedź

Czy jesteś żonaty? Są chwile, kiedy możesz poczuć, że to najgorsza rzecz, jaką zrobiłeś sobie. Jeśli tak, oto moje spowiedź.

W porządku, naprawdę muszę to zdjąć z piersi - nie powinienem był poślubić męża. Dech zapierać ze zdziwienia. Dzisiaj, kiedy na niego patrzę, czuję, że był najgłupszą decyzją mojego życia. Naprawdę, jeśli cofnę się o 10 lat, wiem, że nie był dla mnie mężczyzną. Podwójne westchnienie. Nadal jesteśmy małżeństwem, z moją infortune, a jeśli myślisz, że będzie szalony.

Wie, że nie byłem w 100% szczęśliwy, kiedy się pobraliśmy, i nadal nie rozumiem, dlaczego to zrobiłem. Miłość jest ślepa, głupia, głupia i głucha, zakładam. Niestety, to prawda - nie chciałem się ożenić, nie chciałem chodzić po przejściu, a ślub tak bardzo mnie przygnębił, że w noc przed moim ślubem zapytałem mamę, czy mogę zostać z nimi na zawsze , gdybym mógł anulować ślub… i dosłownie miałem to na myśli.

Oczywiście moja mama wzięła to za ślubne blues, ale nie było to niebieskie, różowe lub fioletowe - po prostu nie chciałem się ożenić. Więc możesz myśleć: „Poczekaj, dlaczego? Czy go nie kochałeś?„Zrobiłem, kochałem go, ale nie byłem gotowy.

Nie podobał mi się pomysł spędzenia z nim reszty mojego życia. Spotkaliśmy się przez około dwa lata, ale to nie wystarczyło, aby ustalić, czy jesteśmy dla siebie odpowiednie. Wiele osób uważa, że ​​dwa lata to dużo czasu, ale poważnie, wyobraź sobie, czy jest warte całego życia?

Co czułem po ślubie

Zawsze czułem, że popełnił błąd, prosząc mnie o poślubienie. Teraz nie zrozumcie mnie źle, nie cierpię na niską samoocenę, ale nie byłem tak gotowy jak on. Zawsze martwiło mnie, że zapytał mnie przez przypadek i że to z strachu przed utratą go powiedziałem tak. Martwiło mnie bardziej, bo w głębi duszy wiedziałem, że to prawda.

Chciałbym móc cofnąć się w czasie, ale nawet gdybym mógł cofnąć się w czasie, co bym wtedy powiedział? Co byś powiedział 26-latkowi? Że była głupia, aby się w tym zakochać? Powiedzieć jej, że nie miała pojęcia, czym była prawdziwa miłość? Że to, co czytała w bajkach, pozostało tylko bajką? Co powiedziałbym tej kobiecie, która się boi i podekscytowana? Niespokojny i zmartwiony? Jak mam powiedzieć, że małżeństwo było największym błędem w jej życiu?

Przygotowując się do mojego MR.P Mrs.

Kiedy się ożeniłem, wiedziałem, że to nie jest coś, co naprawdę, naprawdę lub desperacko chciałem zrobić. Czułem, że celowo zamykam emocje z mojego życia. Czułem, że będę przegapić dużo „bycia samotnym” zabawą. Ale oczywiście nie miało to dla mnie sensu, a ja przeszedłem do nawy, patrzyłem mu w oczy z całkowitym zamieszaniem, zastanawiając się, czy mógłbym z nim żyć przez całe życie. Nawiasem mówiąc, wciąż jestem. Nasza wspólna podróż była przezabawna - wszystko było całkiem nowe, czasem nudne.

Czasami rozgrzane, czasem spokojne. Bardzo starałem się nie myśleć, że jestem jego żoną - po prostu chciałem być tym, kim byliśmy, zanim ktoś zgłosił się, by przywiązać nas do życia - kochankowie. Chciałem żyć tym samym życiem, które żyliśmy, zanim się pobraliśmy. Ale to nie było to samo, bez względu na to, jak bardzo się wypróbowałem.

Zostałem jego żoną i jakoś to wystarczyło, aby po prostu traktować mnie jak nowa osoba. Zaufaj mi, jeśli jesteście kochankami, po poślubieniu się nawzajem, stajesz się mężem i żoną, kochankowie znikają. Nagle musisz być trochę poważny i trochę bardziej dojrzały.

Życie po ślubie nie jest łóżkiem róż

Nagle rzeczy sprawiły, że zakwestionowałem moje zdrowie psychiczne, dojrzałość i moją kwalifikowanie do myślenia jak normalna osoba. Nagle walki z poduszkami były przeszłością. Nagle w soboty i święta polegały na odpoczynku, aby przygotować się na tydzień pracy. Nagle musiałem go zapytać za każdym razem, gdy chciałem ugotować coś innego, nosić coś innego lub pójść inne miejsce. Nagle musiałem być w domu w pewnym momencie, ponieważ zaprosił rodziców. Nagle całe moje życie stało się żywym koszmarem.

Małżeństwo jest otwieraczem oczu, ale nikt ci tego nie powie

Kiedy się spotykaliśmy, niektórzy z moich przyjaciół pobrali się i nigdy nie pominęli okazji, aby nas drwić, zmusić nas do poślubienia. Nienawidziłem ich za to, że podsyciłem jego pragnienie uczynienia mnie jego żoną. Ale nie wydawało się, że go nie martwiło, gdy się na mnie uśmiechał, wskazując, że był na to gotowy. Nienawidziłem tego.

Chciałem żyć tak, jak chciałem. Zawsze po prostu uśmiechałem się i odwróciłem wzrok, i myślę, że to ten gest sprawiła, że ​​pomyślał, że też jestem na to gotowy.

Miałem wtedy 25 lat, więc wydaje mi się, że dało to ludziom prawo zachęcić mnie do ślubu, w końcu byłem zakochany, czyż nie ja? tak i nie. Kochałem go, ale nie chciałem spędzać reszty mojego życia, wierząc. Być może zastanawiasz się, co miałem na myśli na moje życie. Cóż, dużo zaplanowałem.

Nie tylko chciałem uczyć się więcej, ale chciałem też „zbadać” go jako mojego kochanka. Chciałem być odkryty, chciałem być droczył się, chciałem być pragnąc, być kochanym, by tęsknić. Nadal chciałem tego wszystkiego i wiedziałem, że chcę tego na całe życie.

Co ludzie powiedzieli mi o małżeństwie

Miesiąc przed oświadczeniem, moja rodzina postanowiła mnie łykać myślą o małżeństwie. Powiedziano mi, że małżeństwa są niesamowite i że będę dzielić to samo łóżko z moim kochankiem i moim najlepszym przyjacielem przez resztę życia. Powiedziano mi, że nikt nie będzie w stanie traktować mnie tak, jak mój kochanek po ślubie.

Ponieważ znałem go przez kilka lat, nagle był „właściwym” ojcem moich dzieci. Powiedziano mi, że będzie traktował mnie jak królową, jak przyjaciel, i kocha mnie, jakby nie było jutra.

Powiedzieli mi, że w małżeństwie nie ma nic większego niż dwóch najlepszych przyjaciół, którzy się poślubiają. Powiedzieli mi, że nasza przyjaźń wzrośnie, a nasza miłość do siebie zawsze będzie kwitnąć. Kiedy nadal nie skinęłem głową w uznaniu, powiedzieli mi, żebym przestał myśleć i zażądali, żebym wpadł w przejście, ponieważ zdecydowanie podejmowałem najlepszą decyzję w moim życiu, poślubiając mojego najlepszego przyjaciela i kochanka.

Czego do tej pory się nauczyłem

Nie mamy jeszcze dzieci. Kochamy się, ale to nie wystarczy. Dowiedziałem się, że powinienem był wysłuchać mojego serca i poprosił o trochę więcej czasu. Powinienem był ocenić swoje obawy, zanim podskoczyłem do przodu. Powinienem był powiedzieć „nie”, kiedy się zaproponował, i uprzejmie poprosił go, aby dał mi trochę czasu. Dlaczego? Myślisz, że cierpię? NIE.

On nie jest złym mężem, kocha mnie, ale byłoby jeszcze lepiej, gdybyśmy nie byli ze sobą przywiązani. Poczucie związki jest gorsze. Najlepiej jest żyć razem niż być związanym z prawem razem. Miłość kwitnie, gdy ograniczenia nie istnieją.

Może to był tylko rant, może po prostu musiałem wypowiedzieć moje serce. Może myślisz, że mam rację, więc jeśli myślisz, że jestem, wzywam cię do myślenia 10 razy przed przejściem do przejścia. Nikt nie ma prawa cię wiązać razem, ponieważ jako jednostka masz prawo do własnej przestrzeni, bez względu na wszystko.